Most - Leopold Staff

Most

Nie wierzyłem
Stojąc nad brzegiem rzeki,
Która była szeroka i rwista,
Że przejdę ten most,
Spleciony z cienkiej, kruchej trzciny
Powiązanej łykiem.
Szedłem lekko jak motyl
I ciężko jak słoń,
Szedłem pewnie jak tancerz
I chwiejnie jak ślepiec.
Nie wierzyłem, że przejdę ten most,
I gdy stoję już na drugim brzegu,
Nie wierzę, że go przeszedłem.

Leopold Staff

5 komentarzy:

  1. Ulubiłaś sobie "wiklinę" czy to przypadek ?
    Wiersz ładnie ułożyłaś - jak sam Staff ;p
    Ja lubię "most" ten troszkę wcześniejszy: "Bo jakaś prawda musi być prawdziwa!"

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiklinę rzeczywiście bardzo lubię, ale nie zwracaj uwagi na "obrazki", bo ostatnio wklejam je niemal zupełnie przypadkowo. Nie mam czasu szukać a ich zapasy już dawno mi się skończyły.
    Dzięki za uwagę o "moście". W tej chwili zupełnie nie kojarzę wiersza, więc chętnie poszukam:)
    PS. Uwielbiam poznawać nowych poetów, wiersze itp. To moja główna frajda:))

    OdpowiedzUsuń
  3. ten 2 most jest z "Barwy Miodu"
    A poezja śpiewana?
    To powiem Ci w sekrecie, że znalazłem sobie taką jedną panią już prawie nie słuchaną Agata Budzyńska warte przesłuchania to "Pioseneczka (Aniołek)" i mój ulubiony "Testament" - ten to nawet kocham!

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam wiersze Agaty Budzyńskiej i bardzo je lubię. Dzięki za przypomnienie:) I jeszcze jedno, sorry, że Ci odpisuję z takimi poślizgami ale życie mi ostatnio dość przyspiesza. Staram się nad tym jakoś zapanować, ale na razie marnie mi to idzie...:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje przyspiesza; moje stoi w miejscu. . .

    OdpowiedzUsuń