Most
Nie wierzyłem
Stojąc nad brzegiem rzeki,
Która była szeroka i rwista,
Że przejdę ten most,
Spleciony z cienkiej, kruchej trzciny
Powiązanej łykiem.
Szedłem lekko jak motyl
I ciężko jak słoń,
Szedłem pewnie jak tancerz
I chwiejnie jak ślepiec.
Nie wierzyłem, że przejdę ten most,
I gdy stoję już na drugim brzegu,
Nie wierzę, że go przeszedłem.
Leopold Staff
Ulubiłaś sobie "wiklinę" czy to przypadek ?
OdpowiedzUsuńWiersz ładnie ułożyłaś - jak sam Staff ;p
Ja lubię "most" ten troszkę wcześniejszy: "Bo jakaś prawda musi być prawdziwa!"
Wiklinę rzeczywiście bardzo lubię, ale nie zwracaj uwagi na "obrazki", bo ostatnio wklejam je niemal zupełnie przypadkowo. Nie mam czasu szukać a ich zapasy już dawno mi się skończyły.
OdpowiedzUsuńDzięki za uwagę o "moście". W tej chwili zupełnie nie kojarzę wiersza, więc chętnie poszukam:)
PS. Uwielbiam poznawać nowych poetów, wiersze itp. To moja główna frajda:))
ten 2 most jest z "Barwy Miodu"
OdpowiedzUsuńA poezja śpiewana?
To powiem Ci w sekrecie, że znalazłem sobie taką jedną panią już prawie nie słuchaną Agata Budzyńska warte przesłuchania to "Pioseneczka (Aniołek)" i mój ulubiony "Testament" - ten to nawet kocham!
Znam wiersze Agaty Budzyńskiej i bardzo je lubię. Dzięki za przypomnienie:) I jeszcze jedno, sorry, że Ci odpisuję z takimi poślizgami ale życie mi ostatnio dość przyspiesza. Staram się nad tym jakoś zapanować, ale na razie marnie mi to idzie...:)
OdpowiedzUsuńTwoje przyspiesza; moje stoi w miejscu. . .
OdpowiedzUsuń