Proroctwo
O bardowie Przyszłości
niech wasz śpiew się wznosi
od czaszko do serca do dupy
dopóki język trwa
Poruszcie wszelkie struny
zabijcie świadomość
Ja śpiewam tu z więzienia umysłu
w stanie Nowy Jork
bez elektryczności
deszcz rosi wzgórze
myśl napełnia miasta
opuszczę swoje ciało
w nędznym motelu
moje ja uchodzi
przez nie narodzone uszy
Nie moja mowa
lecz głos
odśpiewujący modlitwy
przetrwa na Ziemi
nie kości historii
lecz śpiew
Drogie oddechy i oczy
jaśnieją na niebiosach
gdzie rakiety mkną by
zabrać mnie do domu
Allen Ginsberg
przełożył Bogdan Baran
Proroctwo - Allen Ginsberg
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz