Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Twardowski Jan. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Twardowski Jan. Pokaż wszystkie posty

Czemu - ks. Jan Twardowski

fot. Klaus Priebe
Czemu

czemu w mordę dostałem
filozof zapytał
zgubiłem maskotkę od niej
drobiazg rozpacz mała
słonik
wyleciał gdy myślałem w pociągu podmiejskim.
nie ma grzechów średnich lekkich i powszednich
gdy miłość zdenerwujesz każdy grzech jest ciężki

ks. Jan Twardowski

Miło - Jan Twardowski

Jacqueline Osborne
Miło

Miło się spotkać z dawną swą rozpaczą
- słuchaj stara - powiedzieć
- co się z tobą stało
wyprzystojniałaś
nie pociągasz nosem
nie jesteś już jak diabeł smutny z urodzenia
wyleczyły się rany
wykąpały cię deszcze
można jędzę pokochać gdy żyje jeszcze

Jan Twardowski

Liście - Jan Twardowski

Liście

Na piękny mój kapelusz o barwie gawrona-
gdy szedłem na religię do swej wiejskiej szkoły,
spadły różne liście. Różowy z jawora,
z olchy srebrnej nad strugą mięciuchno omszony.

Ząbkowany liść grabów, okrągły leszczyny,
bukowy jak wachlarzyk z tysiącem odcieni -
dębu powykrawany z ogonkiem zbyt krótkim -
brzozowy, co migocze brzegi trójkątnymi.

Nie dla mnie ten listopad. Potrząsnąłem głową,
jak krzak, co chce spędzić kilka jemiołuszek-
i tylko w brewiarz lipy dwa listki schowałem,
bo tylko one miały kształt serduszek.

Jan Twardowski

Świat - ks. Jan Twardowski

Świat

Bóg się ukrył dlatego by świat było widać
gdyby się ukazał to sam byłby tylko
kto by śmiał przy nim zauważyć mrówkę
piękną złą osę zabieganą w kółko
zielonego kaczora z żółtymi nogami
czajkę składającą cztery jajka na krzyż
kuliste oczy ważki i fasolę w strąkach
matkę naszą przy stole która tak niedawno
za długie śmieszne ucho podnosiła kubek
jodłę co nie zrzuca szyszki tylko łuski
cierpienie i rozkosz oba źródła wiedzy
tajemnice nie mniejsze ale zawsze różne
kamienie co podróżnym wskazują kierunek

miłość której nie widać
nie zasłania sobą

ks. Jan Twardowski

Głodny - ks. Jan Twardowski

Głodny

Mój Bóg jest głodny
ma chude ciało i żebra
nie ma pieniędzy
wysokich katedr ze srebra

Nie pomagają mu
długie pieśni i świece
na pierś zapadłą
nie chce lekarstwa w aptece

Bezradni
rząd ministrowie żandarmi
tylko miłością
mój Bóg się daje nakarmić

ks. Jan Twardowski

Proszę o wiarę - ks. Jan Twardowski

Mikolajus Ciurlonis
Proszę o wiarę

Stukam do nieba
proszę o wiarę
ale nie o taką z płaczem na ramieniu
taką co liczy gwiazdy a nie widzi kury
taką jak motyl na jeden dzień
ale
zawsze świeżą bo nieskończoną
taką co biegnie jak owca za matką
nie pojmuje ale rozumie
ze słów wybiera najmniejsze
nie na wszystko ma odpowiedź
i nie przewraca się do góry nogami
jeżeli kogoś szlag trafi

ks. Jan Twardowski

Tylko mali grzesznicy - ks. Jan Twardowski

Jacek Yerka
***

Tylko mali grzesznicy spowiadają się długo
w niepokoju gorących warg -
potem niebo ich goni spadających gwiazd smugą
jak pożary Joannę d′Arc

Ale wielcy grzesznicy na błysk mały przyklękną
i wypłaczą się jednym tchem -

potem noc mają cichą i jak dobry łotr świętą -
byłem z nimi, klękałem, wiem

ks. Jan Twardowski

To samo - ks. Jan Twardowski

To samo

Młodzi co biegną gromadą
dorośli co chodzą parami
starzy przy końcu osobno
tylko wciąż serce to samo
pracuje jak pszczoła po ciemku
szuka miłości w miłości
przed śmiercią czystą i wielką

ks. Jan Twardowski

Chroń - ksiądz Jan Twardowski

Joanna Sierko-Filipowska

Chroń

ośle z aniołami
tęskniący Zecheuszu na zielonym drzewie
czwarty mędrcu coś poszedł na skróty i za późno stanąłeś
w Betlejem
asceto z tylną częścią nagą
uśmiechu
chroń
przed absolutną powagą

ksiądz Jan Twardowski

Apostołowie niewiary - ks. Jan Twardowski

Apostołowie niewiary

niewiara ma swoich apostołów
męczenników
wyznawców
zadziera nos do góry
z każdym się dogada
niesie swój krzyż
uczy milczenia w milczeniu
ciemności przed świtem
załamuje ręce nad grobem matki

tu przychodzi
żeby uwierzyć

ks. Jan Twardowski

Jak się nazywa - ks. Jan Twardowski

Jak się nazywa

Jak się nazywa to nie nazwane
jak się nazywa to co uderzyło
ten smutek co nie łączy a rozdziela
przyjaźń lub inaczej miłość niemożliwa
to co biegnie naprzeciw a było rozstaniem
wciąż najważniejsze co przechodzi mimo
przykrość byle jaka
jak chłodny skurcz w piersi
ta straszna pustka co graniczy z Bogiem
to że jeśli nie wiesz dokąd iść
sama cię droga poprowadzi

ks. Jan Twardowski

Na miejskim placu - Jan Twardowski

Na miejskim placu

Królów wiodła w Betlejem gwiazda przeogromna
tocząc złote obręcze nad wielbłądzie głowy -
mnie ku Bogu zwróciła w poranek grudniowy
na miejskim brudnym placu - gwiazdka śniegu drobna.
Spadła sobie - i nagle ta czystość i jasność i ciepło...
a mróz mi kości lizał przez palto zimowe.

Jan Twardowski

Szukasz - Jan Twardowski

Szukasz

Szukasz prawdy ale nie tajemnic
liścia bez drzewa
wiedzy a nie zdziwienia
boisz się oprzeć na tym czego nie można dotknąć
zaczynasz od sukcesu
wielki i zbędny
nie milczysz ale pyskujesz o Bogu
chesz być kochany ale sam nie umiesz kochać
myślisz że sobie zawdzięczasz wyrzuty sumienia
nie wiesz że dowodem na istnienie
jest to że tego dowodu nie ma
inteligentny i taki niemądry.

ks. Jan Twardowski

Nie tak nie tak - Jan Twardowski

Nie tak nie tak

Moja dusza mi nie wierzy
moje serce ma co do mnie wątpliwości
mój rozum mnie nie słucha
moje zdrowie ucieka
moja młodość umarła
moje fotografie rodzinne nie żyją
mój kraj jest już inny
nawet piekło zmyliło bo zimne

nakryłem się cały żeby mnie nie było widać
ale łza wybiegła
i rozebrała się do naga

Jan Twardowski

Człowiek - ks. Jan Tardowski

Człowiek

Nocą klękasz i znaleźć chcesz Boga
potem w oczach strach nosisz i łzy -
na dalekich, rozstajnych gdzieś drogach
ktoś się zbłąkał i płacze jak ty.

Pachnie ze wsi kwitnącym jaśminem
złote zboże wśród pola się śni -
kto cię zbudził, kim jesteś, gdzie płyniesz
w nieskończoność wieczorów i dni.

Nikt nie szuka cię dłońmi dobrymi,
nikt nie mówi, czy dobrze, czy źle,
tylko ziemia z grobami starymi
o twej ciszy słyszała i wie.

ks. Jan Tardowski

Siedmiowiersz - Jan Twardowski

Siedmiowiersz

Jaka piękna jest brzydka pogoda
zabawny spóźniony generał
surowy wesoły śnieg
słońce rano podłużne a wieczorem okrągłe
jak chuda goła pensja
jak dalekie bliskie serce
jak krótkie długie życie

Jan Twardowski

Na wsi - Jan Twardowski


Na wsi

Tu pan Bóg jest na serio pewny i prawdziwy
bo tutaj wiedzą kiedy kury karmić
jak krowę doić żeby nie kopnęła
jak starannie ustawić drabinkę do siana
jak odróżnić liść klonu od liścia jaworu
tak podobne do siebie lecz różne od spodu
a liści nie zrozumiesz ani nie odmienisz

tu wiedzą że konie stają głowami do środka
że kos boi się bardziej w ogrodzie niż w lesie
że skowronek spłoszony raz jeszcze zaśpiewa
kukułka tutaj żywa a nie nakręcana
pszczoła wciąż się uwija raz w prawo raz w lewo
a mirt rozkwita tylko w zimnym oknie
ptaki też nie od razu wszystkie zasypiają
zresztą mogą się czasem serdecznie pomylić
jak ktoś kto bije żonę by zranić teściową
i wiadomo że sosny niebieskozielone
a dziurawiec to żółte świętojańskie ziele

Tu pan Bóg jest jak Pan Bóg pewny i prawdziwy
tylko dla filozofów garbaty i krzywy

Jan Twardowski

Telefon milczy - ks. Jan Twardowski

Hayley Brown
Telefon milczy

Telefon milczy
Jedna tylko filiżanka na stole
Róża niczyja
Serce daleko bo obok
Prawda tak jasna że nieludzka
Kalendarz się nie spieszy
Nawet fiołek na odczepnego
Jeszcze jest ale świata już nie ma
Aniele Boży Stróżu Mój
Zmówmy pacierz
Bo miłość nie żyje

ks. Jan Twardowski

Dziękuję Ci po prostu... - Jan Twardowski

* * *

Dziękuję Ci po prostu za to że jesteś
za to że nie mieścisz się w naszej głowie, która jest za logiczna
za to że nie sposób Cię ogarnąć sercem, które jest za nerwowe
za to że jesteś tak bliski i daleki że we wszystkim inny
za to że jesteś już odnaleziony i nie odnaleziony jeszcze
że uciekamy od Ciebie do Ciebie
za to że nie czynimy niczego dla Ciebie ale wszystko dzięki Tobie
za to że to czego pojąć nie mogę- nie jest nigdy złudzeniem
za to że milczysz. Tylko my - oczytani analfabeci
chlapiemy językiem

ks. Jan Twardowski

Sprawiedliwość - Jan Twardowski

Sprawiedliwość

Gdyby wszyscy mieli po cztery jabłka
gdyby wszyscy byli silni jak konie
gdyby wszyscy byli jednakowo bezbronni w miłości
gdyby każdy miał to samo
nikt nikomu nie byłby potrzebny

Dziękuję Ci że sprawiedliwość Twoja jest nierównością
to co mam i to czego nie mam
nawet to czego nie mam komu dać
zawsze jest komuś potrzebne
jest noc żeby był dzień
ciemno żeby świeciła gwiazda
jest ostatnie spotkanie i rozłąka pierwsza
modlimy się bo inni się nie modlą
wierzymy bo inni nie wierzą
umieramy za tych co nie chcą umierać
kochamy bo innym serce wychłodło
list przybliża bo inny oddala
nierówni potrzebują siebie
im najłatwiej zrozumieć że każdy jest dla wszystkich
i odczytywać całość

Jan Twardowski