***
Marzę o mórz niebiosach, kędy mgieł zachody,
O grozie pianą wzdętych oceanów gniewnych,
O rybaku na barce, o krabach wśród wody,
O Glauka, o Nerei ócz błękitach zwiewnych.
Marzę o wagabundzie, który szuka drogi,
O starcu, co na progu siadł swej chaty ciemnym,
O drwalu pochylonym pośród leśnych mogił,
O gwarze miast, o duszy, o trudzie bezsennym.
Jean Moréas
przełożył Piotr Korzuch
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Moréas Jean. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Moréas Jean. Pokaż wszystkie posty
Gwałcąc nagle tych dżdżystych dni żałobne zwoje - Jean Moréas
* * *
Gwałcąc nagle tych dżdżystych dni żałobne zwoje,
Na ogromne kasztany w ostatniej zieleni
Na wodę, na klomb późny i na oczy moje
Zlewasz twą bladą słodycz, o słońce jesieni!
Czego chcesz od nas, słońce?
kwiat niech zwiędnie lepiej,
Listowie niechaj zgnije i z wiatrem pożenie
Wodom daj się zamroczyć. Mnie ostaw cierpienie,
Które żywi myśl moją i mą duszę krzepi.
Jean Moréas
przeł. Bronisława Ostrowska
Gwałcąc nagle tych dżdżystych dni żałobne zwoje,
Na ogromne kasztany w ostatniej zieleni
Na wodę, na klomb późny i na oczy moje
Zlewasz twą bladą słodycz, o słońce jesieni!
Czego chcesz od nas, słońce?
kwiat niech zwiędnie lepiej,
Listowie niechaj zgnije i z wiatrem pożenie
Wodom daj się zamroczyć. Mnie ostaw cierpienie,
Które żywi myśl moją i mą duszę krzepi.
Jean Moréas
przeł. Bronisława Ostrowska
więcej twórczości:
Moréas Jean
Z księgi stanc - Jean Moréas
Z księgi stanc
Zmarli tylko mnie słyszą; dom mój głąb cmentarna.
Wciąż wrogiem być dla siebie, to mych losów dzieje.
Sława ma dla niewdzięcznych, dla kruków me ziarna;
Chociaż nigdy nie zbieram, wciąż orzę i sieję.
Lecz się nie będę skarżył! Niech wiatr zły — kłos ścina;
Cóż wzgarda, cóż obelgi znaczą i cóż męki,
Jeśli przeze mnie tknięta, lutnio Apollina,
Wydajesz coraz głębsze i przeczyste dźwięki?
Jean Moréas
przełożył Wincenty Korab-Brzozowski
Zmarli tylko mnie słyszą; dom mój głąb cmentarna.
Wciąż wrogiem być dla siebie, to mych losów dzieje.
Sława ma dla niewdzięcznych, dla kruków me ziarna;
Chociaż nigdy nie zbieram, wciąż orzę i sieję.
Lecz się nie będę skarżył! Niech wiatr zły — kłos ścina;
Cóż wzgarda, cóż obelgi znaczą i cóż męki,
Jeśli przeze mnie tknięta, lutnio Apollina,
Wydajesz coraz głębsze i przeczyste dźwięki?
Jean Moréas
przełożył Wincenty Korab-Brzozowski
więcej twórczości:
Moréas Jean
Dobre wróżki... - Jean Moréas
Dobre wróżki...
Dobre wróżki, pod waszych długich włosów cień
Śpiewałyście snom moim łagodnie i słodko!
Dobre wróżki, pod waszych długich włosów cień
W mrocznej kniei — uroku baśniowego zwrotką.
W kniei czarów i zaklęć, tajemniczej siły,
O, miłosierne karły, — kiedym cicho spał, —
Wasząście dłonią dobrą cicho mi wręczyły
Złote berło, niestety kiedym cicho spał!
Dzisiaj wiem, że to wszystko jest kłamstwo i złuda.
Baśniowe berła złote i piosenki kniej, —
Jednak płaczę, jak dziecko nie wierzące w cuda,
I oto chciałbym znowu zasnąć pośród kniej...
Cóż, że to wszystko baśnie i kłamstwo i złuda?
Jean Moréas
przeł. Bronisława Ostrowska
Dobre wróżki, pod waszych długich włosów cień
Śpiewałyście snom moim łagodnie i słodko!
Dobre wróżki, pod waszych długich włosów cień
W mrocznej kniei — uroku baśniowego zwrotką.
W kniei czarów i zaklęć, tajemniczej siły,
O, miłosierne karły, — kiedym cicho spał, —
Wasząście dłonią dobrą cicho mi wręczyły
Złote berło, niestety kiedym cicho spał!
Dzisiaj wiem, że to wszystko jest kłamstwo i złuda.
Baśniowe berła złote i piosenki kniej, —
Jednak płaczę, jak dziecko nie wierzące w cuda,
I oto chciałbym znowu zasnąć pośród kniej...
Cóż, że to wszystko baśnie i kłamstwo i złuda?
Jean Moréas
przeł. Bronisława Ostrowska
więcej twórczości:
Moréas Jean
Subskrybuj:
Posty (Atom)