Z księgi stanc
Zmarli tylko mnie słyszą; dom mój głąb cmentarna.
Wciąż wrogiem być dla siebie, to mych losów dzieje.
Sława ma dla niewdzięcznych, dla kruków me ziarna;
Chociaż nigdy nie zbieram, wciąż orzę i sieję.
Lecz się nie będę skarżył! Niech wiatr zły — kłos ścina;
Cóż wzgarda, cóż obelgi znaczą i cóż męki,
Jeśli przeze mnie tknięta, lutnio Apollina,
Wydajesz coraz głębsze i przeczyste dźwięki?
Jean Moréas
przełożył Wincenty Korab-Brzozowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz