Na moje urodziny
Przeszły trzydzieści dwa lata,
mam niespodziankę dla świata
cacy
cacy.
Przy stoliku przy kawie
podarunek dziś sprawię
sobie,
tobie.
Lata jak wiatr przemijają,
a pieniędzy ciągle brak.
Tak, Ojczyzno
moja, tak!
Mogłem być nauczycielem,
a nie lichym rymopisem
biednym,
młodym.
Nie zostałem, bo w Szegedzie
profesor mi nie pozwolił,
pewien
pan.
Za wiersz „Nie mam ojca"
ukarał mnie ostrzeżeniem,
znieważyłem
pono ziemię.
Ojczyzny więc bronił mężnie.
Przypominam wam, potomni,
jego imię,
jego słowa:
„Póki na tym świecie żyję,
pan magistrem nie zostanie,
mój
panie!"
Choć Antal Horger mi wytyka,
że nie wiem, co to gramatyka,
nic nie
pomoże —
Ja będę uczył cały naród,
gdy serce moje mu otworzę,
mój profesorze!
Attila József
przełożył Tadeusz Różewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz