Cokolwiek mogło się było zdarzyć
Cokolwiek mogło się było zdarzyć na ziemi i w niebie, to – nadal zachowuje wiarę. Żyją jeszcze nadal niektórzy bogowie, bezczynni, pomiędzy słowami nazbyt jasnymi. Weselny korowód naiwnych obrazów chroni ów niepewny kościół, gdzie trwa w skupieniu ten, który wie, że umrze. Białe stronice bronią tego, co mu zastępuje wiarę.
A to – idzie z bardzo daleka. Starczyło trochę wody wylanej na pył drogi, albo parę garści czerwonej gliny. Nadano temu imię, ale nikt go nie dosłyszał. Zostało po nim niewyraźne echo. Mówi językiem nieprzeliczonej wielości.
Jean-Michel Maulpoix
tłum. Aleksandra Oledzka-Frybesowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz