Dopóki nie wiadomo jeszcze nic pewnego,
bo brak sygnałów, które by dobiegły,
dopóki Ziemia wciąż jeszcze nie taka
jak do tej pory bliższe i dalsze planety,
Karen Dupré |
o innych trawach zaszczycanych wiatrem,
o innych drzewach ukoronowanych,
innych zwierzętach udowodnionych jak nasze,
dopóki nie ma echa, oprócz tubylczego,
które by potrafiło mówić sylabami,
dopóki żadnych nowin
o lepszych albo gorszych gdzieś mozartach,
platonach czy edisonach,
dopóki nasze zbrodnie
rywalizować mogą tylko między sobą,
dopóki nasza dobroć
na razie do niczyjej jeszcze nie podobna
i wyjątkowa nawet w niedoskonałości,
dopóki nasze głowy pełne złudzeń
uchodzą za jedyne głowy pełne złudzeń,
dopóki tylko z naszych jak dotąd podniebień
wzbijają się wniebogłosy -
czujmy się gośćmi w tutejszej remizie
osobliwymi i wyróżnionymi,
tańczmy do taktu miejscowej kapeli
i niech się nam wydaje,
że to bal nad bale.
Nie wiem jak komu -
mnie to zupełnie wystarcza
do szczęścia i do nieszczęścia:
niepozorny zaścianek,
gdzie gwiazdy mówią dobranoc
i mrugają w jego stronę
nieznacząco.
Wisława Szymborska
Lubię tę oszczędność słowa u naszej noblistki.
OdpowiedzUsuńDelikatne obrazowanie i niezaangażowana emocjonalnie refleksja kreślą świat, nasz świat, jako niezwykle obiektywny, nieobojętny jednak. I w tym upatruję siłę jej przekazu. Z tych noworocznych wierszy ten do mnie przemawia najbardziej.
:am
Pasuje mi nasza dumna planeta sprowadzona do roli remizy strażackiej [np. w Kopydłowie]X,D I niech żyje bal! 'życie, kochanie, trwa tyle co taniec...' też mi pasuje - bo trzeźwo uzmysławia nam proporcje między Ziemią a Wszechświatem:)
OdpowiedzUsuńSzmborska jest genialną ironistką! I za to ją kocham:***
A my? A nasze życie? Hm, no cóż. To nic innego jak Theatrum mundi doskonałych w swej niedoskonałości marionetek platońskiego Demiurga. Poetka pisze: "nie wiem jak komu - mnie to zupełnie wystarcza do szczęścia i do nieszczęścia". Mnie też! A więc mamy już dwie zadowolone:))