Czemum ja nie ptakiem, nie krukiem stepowym,
Co leci tu w górze nad głową?
Dlaczego nie mogę z obłokiem zimowym
Ulecieć w mą stronę rodową?
Michał Lermontow - 1837 |
Na zachód, na zachód poleciałbym lotem,
Gdzie przodków mych kwitną rozłogi,
Gdzie zamek ich pusty, błyszczący jak złotem,
Gdzie popiół mych ojców śpi drogi!
Na ścianie wiekowej ich puklerz herbowy
I miecz zardzewiały nad drzwiami...
Ja zacząłbym latać i z tarczy rodowej
Kurz zmiótłbym moimi skrzydłami!
I arfy ich szkockiej nawiązałbym struny...
I dźwięk by poleciał sklepieniem...
I tak, jako powstał — tak cichy, stłumiony,
Skończyłby się cicho — marzeniem!
Lecz na nic me prośby, lecz na nic me żale...
Co począć z srogimi losami?
Ten kraj i mój zamek sterczący na skale,
Wielkimi rozdarte morzami.
Ostatni potomek zwycięskich szeregów,
Tu więdnę, w tym kraju zimowym,
Choć tutaj zrodzony — do innych drżę brzegów...
Ach! czemum nie krukiem stepowym?!
Michał Lermontow
przełożył Stefan Żeromski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz