* * *
Alfred Boucher
wieczny student rzeźbę
rzucił niedokończoną
zapomniał
więc żyła
nikłość jej uśmiechu
brano za mądrość
jej powolny i słaby puls
nadawał urok każdej chwili
zasmakowała w życiu
lecz nie dla rzeźby nadchodząca wiosna
ciepłe noce zsuwają się z drzew
a ona zastyga
Włodzimierz Holsztyński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz