Kurt Regschek - Europa |
O, Europo, ile ty masz granic,
ilu morderców w twych granicach żyje!
Nie pozwól, żebym płakał nad mą córką,
która za rok-dwa wnuki mi powije.
Spraw, niech nie chodzę smutny dlatego,
że urodziłem się Europejczykiem.
Z wolnym niedźwiedziem w bratnim związku żyjąc,
więdnę z dnia na dzień w świecie niewolników.
Ja piszę wiersze, żeby cię zabawiać,
morze spotkało się z górą wysoką
i stół nakryty dryfuje na pianie
pod sklepieniami ponurych obłoków.
Attila József
przełożył Tadeusz Fangrat
Kazałaś mi sięgnąć po bodaj najbardziej zakurzoną szafę w bibliotece i odwiedzić Attilę. I bardzo dobrze! Tylko pojawiaj się częściej, bo brak mi Twojego 'wyboru poezji' ;-)
OdpowiedzUsuńWitaj Tomku! Niezmiernie się cieszę, że Cię tu widzę:) Teraz jestem na Zaciszu i czytam Twe ostatnie wiersze. Jak zwykle są fantastyczne! Zaraz wkleję tu kilka z nich, jako że jestem zagorzałą fanką Twojej twórczości - ale o tym wiesz, prawda?;)
OdpowiedzUsuńDzięki Ci za skomentowanie Attili (József - cóż za nazwisko! dlatego też wciąż myślę o Nim per "ty") Jesteś pierwszym, który go tu zauważył, wiesz?
Pozdrawiam
PS. A obiecanego tłumaczenia "Dekabrysty" jak nie mam tak nie mam. Fakt - było. Ale było na tamtym pierwszym 'malowanym' blogu, no i popłynęło... jak wszystko. Nie sądzisz, że czas mi już wybaczyć to szaleństwo sprzed lat?