Vincent Van Gogh |
Wyszła do ogrodu
zdjęła ze sznura
chłodne prześcieradło
wykrochmalone księżycowym światłem
Prześcieliła łóżko
- Teraz już leżą przy sobie
przykryci wojskowym płaszczem
Z sąsiedniej izby słychać jakieś kroki
- To jego buty,
wciąż jeszcze maszerują
po drewnianej podłodze
Tadeusz Śliwiak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz