Henri Rousseau - Małpy i papugi w dziewiczym lesie (ok. 1905–1906) |
Prześwity na morze
Wodospady
Drzewa włochate omszałe
Ciężkie liście gumowane błyszczące
Lakier słońca
Doskonale gładki upał
Połyski
Nie słucham ożywionej rozmowy przyjaciół którzy dzielą się nowinami przywiezionymi przeze mnie z Paryża
Po obu stronach pociągu zupełnie blisko to znów na drugim krańcu odległej doliny
Jest las i patrzy na mnie i niepokoi mnie i przyciąga jak maska mumii
Patrzę
Ani śladu oka
Blaise Cendrars
tłum. Julia Hartwig
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz