Jesień
Gdy blask żółtawy liści i niebieska woda
Niebiosom oraz chmurom ich odbicie poda,
I ujrzysz na zmurszałych schodach bladą pleśń,
Powiedz prządce-kochance: Maryniu - to jesień.
A jeśli cię zaduma, poeto, pojma,
I ujrzysz czarne wieńce, i że lir już nie ma -
Pamiętaj, uśmiechnięte miej zawsze oblicze
(Zmarszczek w zmroku jesiennym ukrytych nie liczę).
Bo gdy ta, którą kochasz - i może na wieki -
Niepokój wzlatujący ujrzy spod powieki -
Pod ciemne rzęsy świata prawdę skryj głęboko,
Że jesteś snem przykryte, mdłe nicości oko.
Jarosław Iwaszkiewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz