W ulewie Twoich oczu - Jalu Kurek

W ulewie Twoich oczu

Chmuro, która wybuchnąć nie możesz!
Czyje oczy na jaki szczyt mnie wynoszą?

Nie patrzyć - źle. Patrzyć - jeszcze gorzej.
Oczy się same o spojrzenia proszą.
W pośpiesznym marszu serca
zatrzymaj się,
stań.

Ty: blask.
Ja: cień.
Kochasz się w cieniu.
Światłem się rzucasz nań.

Wolno oddzielasz od powieki dzień.
Wiem, że się zanosisz na burzę.
Ja - zawsze odpływam w okamgnieniu.

jeszcze raz
bity ulewą twych oczu, w gradowym pościgu,
spojrzę na elektryczny błysk,
gwałtowną różę, wytrysłą w obłokach,

Najtkliwsze światło twoje, które
które
kocham.

Świat można by podnieść na takim spojrzeniu,
a cóż dopiero różę,

a cóż dopiero chmurę.

Jalu Kurek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz