Tadeusz Gajcy - o nas

AI 2024
O nas

Nie­bo zma­la­łe w łu­nie
na cie­bie i na mnie cze­ka
jak ku­bek srebr­ny u stud­ni
albo o zmierz­chu twa ręka.

Gdy ognia po­ru­sza ka­skiem
błysz­czą­cym i bia­łym jak pu­zon,
ser­ce jak świa­tło na masz­cie
w pier­si ko­ły­sze się pu­stej.

Mo­dli­my się dło­nie łą­cząc
o pa­mięć otwar­tą jak pej­zaż,
niech dźwi­ga nas da­lej mło­dość,
choć z ognia, gło­du, po­wie­trza.

Kie­dy ogni­sta kro­pla
spły­nie za­cho­dem jak li­ściem,
nie­bo jak ścież­ka ogro­du
wró­ci nas ser­cu i przyj­mie.

Wte­dy się łuna tęt­nią­ca
pod brwią nie­ru­cho­mą przy­śni
i sen jak głę­bo­ki kra­jo­braz
pio­run otwo­rzy ty­gry­si.

Tadeusz Gajcy


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz