AI 2024 |
Kiedy ojciec zapala światło nie mówi "niech się stanie" ale "dopiero czwarta a już ciemno". Gdy zasiada w fotelu z gazetą - on, fotel i gazeta stanowią trójcę doskonałą. Kiedy kładzie na serwecie ręce widzę z przerażeniem, że każda jego dłoń zakończona jest w pięć palców.
Cóż mam robić, ja z czołem spuchniętym od marzeń. Nocą w mysich korytarzach zajmuję się transportem skórki od chleba.
Zbigniew Herbert z utworów rozproszonych 1955/59 - 1968
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz