Nad oceanu przywiódł brzegszatan, zły duch, człowiekai rzekł mu: patrz na fale te,co idą tu z daleka.Jedna zśród wszystkich owych falpłynie pomiędzy niemi;jeśli na wodzie ujrzysz ją,posiądziesz raj na ziemi.Odszedł. Zaś człowiek patrzy w dal,wytęża zadnie oczy -miriady swoich wiecznych falpod brzeg ocean toczy.On patrzy, czeka. Żre go głód,pali słoneczna spieka,członki mu łamie ciągły trud,sen morzy go - on czeka.Nadzieja i wątpliwość muna przemian sercem miota,a wszystką duszę chłonie w nimpragnienie i tęsknota.Wtem traci z oczu widok fal -zapadła noc ponura;może szła fala szczęścia tamlecz nie mógł poznać: któraI z żalu włosy z głowy rwie,a szatan drwi zeń: biedny!Idź w las jodłowy - igły tamszukaj - tej igły jednej...Kazimierz Przerwa-Tetmajer
Szatan - Kazimierz Przerwa-Tetmajer
więcej twórczości:
Przerwa-Tetmajer Kazimierz
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz