Lawa
Cóż, pomyślałem, jeżeli jednocześnie
Heraklit i Parmenides mają rację
i tuż obok siebie istnieją dwa światy,
jeden spokojny, drugi szalony; jedna strzała
mknie bez pamięci a druga przygląda się jej
z pobłażaniem; ta sama fala płynie i nie płynie.
zwierzęta rodzą się i giną w tej samej chwili,
listki brzozy bawią się wiatrem i jednocześnie
niszczeją w rdzawym, okrutnym płomieniu.
Lawa zabija i utrwala, serce uderza
i jest uderzone, była wojna, wojny nie było,
Żydzi umarli, Żydzi żyją, miasta spłonęły,
miasta stoją, miłość płowieje, wieczny pocałunek,
skrzydła jastrzębia muszą być brązowe,
ty wciąż jesteś ze mną chociaż nas już nie ma,
okręty toną, piasek śpiewa i chmury
wędrują jak strzępy weselnych welonów.
Wszystko stracone.
Tyle olśnienia. Wzgórza
niosą ostrożnie długie chorągwie lasu,
mech wchodzi na kamienną wieżę kościoła
i małymi ustami nieśmiało chwali północ.
O zmierzchu jaśminy świecą jak dzikie
lampy oszołomione własnym blaskiem.
W muzeum przed ciemnym płótnem zwężają się
czyjeś kocie źrenice.
Wszystko skończone.
Jeźdźcy pędzą na czarnych koniach, tyran układa
wyrok śmierci pełen błędów stylistycznych.
Młodość zamienia się w nicość w ciągu
jednego dnia, twarze dziewcząt zamieniają się
w medaliony, rozpacz zamienia się w zachwyt
i twarde owoce gwiazd rosną na niebie
jak winogrona i piękno trwa drżące i nieporuszone
i Bóg jest i umiera, noc wraca do nas
co wieczór a świt jest siwy od rosy.
Adam Zagajewski
Ciekawy wiersz,
OdpowiedzUsuńIdealny na chwile przemyśleń :)
Jak cały blog - bardzo interesujący :)
Pozdrawiam serdecznie:)
Evan Olcan
Pozdrawiam:)
UsuńJakaś długa przerwa w pracy ...Mam nadzieję, że to nic poważnego. W ramach wdzięczności za prowadzenie tej strony, skromny wierszyk My song:
OdpowiedzUsuńMy song is simply what it seems:
A tangle of too many themes
That never whispers but it screams,
Fusing reality with dreams -
As't were a swirl of counter-streams
That with a school of clashes teems
Whereon the froth of fancy creams
The rippling of bubble-beams,
Of crystal-flaws, of leaden gleams
And winking dust of carbon-seams -
What then if there is none esteems
This tapestry of enthymemes
All ragged with unfinished schemes
To bleed the wits with lancet-fleams,
And what if none but scandal deems
This ward-play of raw verbal teams
Brawling across the paper reams?
Yet furze-flame a boat's bottom braeams:
My song is surely what it seems.
Dziękuję za komentarze i przepraszam, ale ostatnio bardzo rzadko tu zaglądam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Witam,
OdpowiedzUsuńblog został porzucony to fakt. Niby nic wielkiego, a jednak nie został skasowany, a mógł. Dziękuję Ci Magdo, że go zostawiłaś. Dziękuję za cały ten Twój trud i jak widzisz licznik porusza się cały czas do przodu. Ludzie zaglądają i czytają, czyli potrzebują takiego dużego i dobrego wyboru poezji. Szkoda, że przy tym porzuceniu nie została dołączona do porzuconego bloga skrzynka pocztowa. Może ktoś kiedyś czasem wrzucił by do niej jakiś interesujący wiersz, który warto byłoby (już jako errata) do niego dołączyć.
Pozdrawiam i życzę miłej nocy.
tomciob
Witaj Tomku:)
Usuńnie, sama w to nie wierzę, że porzuciłam jeden i drugi blog na stałe. Łapię się na tym, że znów coraz częściej na nich przesiaduję:)
Ten "urlop" był mi wprost niezbędny - trochę się tu pogubiłam...
Ale teraz chyba już nabrałam dystansu i powoli nabieram wiatru w żagle;) Przed nami weekend, który zamierzam spędzić w domu, więc może jutro coś tu powklejam.
Cieszę się, że jeszcze czasami tu zaglądasz:) Sprawiasz mi tym wielką przyjemność.
Pozdrawiam.
M.
Witaj,
Usuńja tu zaglądam stale, a nie czasami, tak jak wielu miłośników tego bloga. Mam go wpisanego w "ulubionych" w wyszukiwarce internet explorer - a co - i żeby nie było nie dość że chodzi w niej bardzo dobrze, to jeszcze wspaniale.
Nie mam pretensji ani za porzucenie (przecież go nie było, nie?), ani za urlop, każdemu się nie tylko należy ale przysługuje.
To fakt, rzadko już ostatnio zaglądałem, ale zaglądam i będę zaglądał, bo uwielbiam ten blog czy tego bloga, jak jest poprawnie? Nie dość (to takie dziwne, stale łapię się na tym, że słowo `nie` na początku zdania może zaistnieć), że ten blog jest piękny, to jeszcze bardzo potrzebny. We współczesnym świecie: delikatność, wartości i czułość jakie niesie poezja są towarem wielce deficytowym. Stąd warto się trudzić w tym blogu, nad nim i myślę że..., pomysł otwartej (taki open source) skrzynki pocztowej, która zapisywałaby pod nazwiskiem, a jakże "moje ulubione wiersze", wiersze które lubią miłośnicy tego bloga, sprawdziłby się i odkrył przed nami nowe wspaniałe wyzwania estetyczno-emocjonalne.
Ale jestem gaduła, czasem się łapię że jestem jak baba, choć ostatnio przeczytałem, że naukowcy zbadali, iż mężczyźni średnio na dobę wypowiadają podobą ilość słów co kobiety ;).
Tak więc cieszę się z Twojego powrotu, jest jeszcze parę wierszy, które chciałbym skomentować i zrobię to na pewno.
Pozdrawiam Cię serdecznie i całuję (w policzek oczywiście)
tomciob
Zacznę od końca:) Pocałunek w policzek przyjmuję z uśmiechem i odwzajemniam, również z uśmiechem;) Ale teraz najważniejsze: bardzo mnie zainteresował Twój pomysł z otwartą, poetycką skrzynką pocztową! Przyklaskuję mu z radością i okrzykiem: TAK TAK TAK. Niestety, jest drobny problem - kompletnie nie wiem jak ją utworzyć, czy raczej otworzyć... Hm, może jakaś drobna podpowiedź??? Proooszę,
Usuńpozdrawiając Cię stale i niezmiennie:)
Szukam interpretacji do wiersza, ktoś pomoże?
OdpowiedzUsuńSzukam interpretacji do wiersza, ktoś pomoże?
OdpowiedzUsuń