Niknący księżyc
Jak konająca szczupła pani blada,
Która w gazowym woalu się skrada,
Wyprowadzona ze swojej alkowy
Przez błędny majak biednej chorej głowy –
Księżyc bezkształtną i bezsilną bielą
Ze wschodu się wychylił .
Percy Bysshe Shelley
przełożył Czesław Jastrzębiec-Kozłowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz