I kiedy usłyszałem... - Kazimierz Ratoń

* * *

I kiedy usłyszałem swój głos podobny do głosu nieznanego zwierzęcia
głos ten biegł ku niebu i zdawał się prosić o wybaczenie win.
Lecz jakich?
Jakich czynów się dopuściłem
że głos mój stał się podobny do zwierzęcego
i prosi o przebaczenie?
Kto wie jeśli ja sam nie wiem.

Kazimierz Ratoń

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz