Murka (ot wariacja na temat znanej więziennej ballady)
Była raz w Krakowie banda z Ukrainy
w bandzie były łotry, chłopcy źli!
Ręce swe brudzili sprawami dziwnymi
śledziły ich policyjne psy!
Murka, mój ty skarbeczku!
Murka, mój ty koteczku!
Murka, Maria Ukrainká
Ścierwo, ty kobieto zła!
Żyła wśród nich Murka, piękna i okrutna,
przed jej złością każdy bandzior drżał!
Szafowała złotem, ubierała w futra -
za nią każdy życie swe by dał!
Murka, mój ty skarbeczku!
Murka, mój ty koteczku!
Murka, Maria Ukrainká
Ścierwo, ty kobieto zła!
Przyszły kiepskie czasy, wpadki i obławy.
Kilku z bandy nawet poszło w piach!
Trzeba znaleźć zdrajcę, zabić dla zasady -
na kapusiów spłynął blady strach!
Murka, mój ty skarbeczku!
Murka, mój ty koteczku!
Murka, Maria Ukrainká
Ścierwo, ty kobieto zła!
Raz poszli na akcję, bardzo niebezpieczną -
by się wcześniej napić ktoś z nich wpadł!
A przy barze Murka z butelką Stołecznej
zza podwiązki błyszczał nowy gnat!
Murka, mój ty skarbeczku!
Murka, mój ty koteczku!
Murka, Maria Ukrainká
Ścierwo, ty kobieto zła!
"Gadaj, kurwo, zaraz, skąd nowe ubrania?
Gadaj nim cię wywieziemy w las!
Kiedy cię kupili policyjni dranie,
czemu Murko, ty zdradziłaś nas?"
Murka, mój ty skarbeczku!
Murka, mój ty koteczku!
Murka, Maria Ukrainká
Ścierwo, ty kobieto zła!
Żegnaj nasza Murko, żegnaj ulubiona;
już nie będziesz z nami życia wieść!
Nie potrzeba bandzie mieć w szeregach szpiona
a za zdradę karą tylko śmierć!
Murka, mój ty skarbeczku!
Murka, mój ty koteczku!
Murka, Maria Ukrainká
Ścierwo, ty kobieto zła!
Tomasz Paweł Röhrich
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz