Sobowtór - Kazimierz Sowiński

Sobowtór

Ta sama zmarszczka u brwi,
to samo trochę sępie spojrzenie,
a czasami oczy niewidzące
jak u zbudzonej sowy w środku dnia.

I krok nawet podobny,
gdy nadchodzi ku -
podczas gdy ja
odchodzę od -

Zdarzyło się - wczoraj
czy jutro?
A może w chwili przekreślenia czasu
gdy nie wiadomo,
czy to jeszcze zorza wieczoru
Czy już może świt?
Czy ta cienista miedza
wiedzie z -
czy do -

Tylko zakos jaskółki jest pewny:
z lewa na prawo,
ku gniazdku pod strzechą.

Kazimierz Sowiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz