Gwiazda Polarna
Nieruchoma wśród mroźnych światów osypiska
ty - o karku stężałym samico wychudła!
Lód w pazurach ci brzęczał i para szła z pyska
i zamróz ci kosmiczny szronem bielał w kudłach…
Ani czując, że żywą tykam cię źrenicą,
z zaspy gwiazd, gdzie ugrzęzłaś w roziskrzonych pyłach,
sierścią w przetwór wmarznięta, Polarna Wilczyco.
ku wieczności łeb smutny zadarłaś - i wyłaś…
Beata Obertyńska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz