Achmatowa Anna - Strach w ciemnościach przetrząsając rzeczy...

Strach w ciemnościach przetrząsając rzeczy...

Strach, w ciemnościach przetrząsając rzeczy,
Achmatowa Anna, N. Altman, 1919

Nikłym blaskiem po siekierze wodzi.
Tuż za ścianą słychać stuk złowieszczy -
Co tam, szczury, widmo czy złodziej?

To się w dusznej kuchni pluska wodą,
To w podłodze klepki liczy rozeschnięte,
Z hebanową, połyskliwą brodą
Za okienkiem na strychu przemknie -

I zacicha, zły i zręczny niesłychanie.
Ukrył gdzieś zapałki, świecę zdmuchnął.
Już bym raczej wolała błyskanie
Wymierzonej w pierś moją lufy.

Już bym raczej na zielonym placu
Na szafocie nieoheblowanym
Przy okrzykach i przy jękach rozpaczy
Krwią czerwoną spłynęła z ran mych.

Gładki krzyżyk na sercu kładę:
Boże, przywróć mi spokój jedynie.
Mdląco słodki zapach rozkładu
Od chłodnego prześcieradła płynie.

27-28 sierpnia 1921, Carskie Sioło.

Achmatowa Anna
tłum. Seweryn Pollak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz