List do Przyjaciela I
Sobótkom się kłaniaj ode mnie
i świątkom starego Wowra,
post sprawującym po drogach
- ascetycznym, wychudłym świątkom.
- Płomień sobótki się zegnie,
zakotli nad goryczkami,
na dwóch zakolebie się nogach -
Kłaniaj się dębom, świerkom - wszystkim pamiątkom.
W tych sobótkach się serca sprzęgają
utajonych płomieni węzłami.
Poezja jest ukojeniem - sobótek córa.
Madochorze się kłaniaj ode mnie
z poszarpanemi sosnami - -
Ładnie dziś u Was, w górach!
Karol Wojtyła
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz