Przyczynek do codzienności - Leszek A. Moczulski

Zofia i Andrzej Tylek
Przyczynek do codzienności

Krzywdy nie są ukojone,
pustka obnosi swoje zwycięstwo,
wrze cisza, krzyczy milczenie,
nic zabiega o wszystko,

tolerancja uciekając przed sobą wyzbyła się siebie i jest tylko
neutralna,
nie zgadzają się różnice na równość,
nie zgadzają się realia z duszą, a duch ustał na widok realiów,
nie zgadzają się narodowości na naród,
tylko czas straszliwy jest nadal czasem straszliwym.

Nadzieja nie spodziewa się za wiele,
ale tam gdzie jest miłość, tam kocha,
a wiara nie wiadomo skąd jest, a nie ustaje i wierzy.

Leszek Aleksander Moczulski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz