Sonet nr 15 (O używaniu brzydkich wyrazów) - Bertolt Brecht

Francis Bacon
Sonet nr 15
(O używaniu brzydkich wyrazów)

Mnie, co żyję w umiarze, nieumiarkowany
Pozwólcie, abym wytknął to wam, przyjaciele
Że mocnych słów na oślep rzucacie tak wiele
Jakby ich brak był wam nieznany!

Rozkosz jebania od słów się wzbogaca
Jebiącym się uciechę sprawia słowo: jebać.
A kto nim gotów, ot tak, siepać
Ten dziurawego niech zażywa materaca.

To czystojebców trzeba na kaźń wysłać.
Dobrze zaś bywa zamęczać kochanki.
Ten pień choć w morzu płucz, a czystym stać się

Nie może. Lecz duchowi nie róbcie płukanki!
Bo męska sztuka to: jebać i myśleć.
(Natomiast męski luksus: śmiać się.)

Bertolt Brecht
przełożył Robert Stiller

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz