Preludia I
Obawiam się czegoś, co nadciąga z boku w mokrym śniegu.
Przebłyski przyszłych zdarzeń.
Wyrwana ściana. Coś bezokiego. Twardego.
Twarz z zębów!
Samotna ściana. A może jest tam dom,
choć go nie widzę?
Przyszłość: armia pustych domów,
brnących naprzód w mokrym śniegu.
Tomas Tranströmer
tłum. Magdalena Wasilewska-Chmura
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz