Bal sylwestrowy Hamleta
Brokat rozjaśnił myśli,
w mrocznym sklepieniu czaszki
zatańczył chochlik ognisty
- Toasty i toasty.
Tańczą rozchwiane nogi
w serpentyn barwnych paskach.
Jak nie postradać głowy?
- Toasty po toastach.
Szampanów kanonada
jej oczy biją blaskiem.
Kocham ją, czy się mylę?
- Znów toast za toastem.
Nad ranem sen, a potem
głowa zmęczona, ciasna.
Czy miłość to sprawiła,
czy to stan po toastach?
Mariusz Parlicki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz