Tylko Freud
Grzęzną marzenia w podczasznych podziemiach
we wszystkich odcieniach - jest czerń i jest biel ecru.
A w mózgu podcieniach - ten fresk przeznaczenia,
tłumione wspomnienia, i Freud... Freud i my...
i cierpię na niby,
milczę na niby,
myję okna, bo jesień
- znowu słotna -
pieści załzawione szyby,
i marznę na niby,
błądzę na niby,
życie - niby - jasne, proste,
chociaż stara - czekam, aż dorosnę,
że - na niby - zacznę, niby że...
że zacznę
ż y ć
O Panie, ogrody te, które kwitną w nas,
jak Odys płyną. Ich port to - czas.
Ogrody, te które kwitną w nas
owocują, ale... ale się marnują,
no więc Ty... nie zmarnuj
nas.
Grzęzną marzenia w podczasznych podziemiach
we wszystkich odcieniach - jest czerń i jest biel ecru.
A w mózgu podcieniach - ten fresk przeznaczenia,
tłumione wspomnienia, i Freud... Freud i my.
Justyna Holm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz