* * *
umysł jest swoim własnym pięknym więźniem.
Mój długo patrzył w lepki księżyc, co ogromne
nowe skrzydła otwierał o zmierzchu do lotu,
aż pewnego wieczoru powiesił się skromnie.
Ostatnią rzeczą, którą jeszcze wzrokiem złowił
byłaś ty, naga pośród nienagich przedmiotów.
twoje ciało, to zwierzę niczym różdżka zwięzłe
i pełne wędrującej gdzieś z płytkim pomrukiem
krwi; twoja płeć zgrzytała jak kij bilardowy,
który trzeba niedbale metodycznym ruchem
nacierać kredą, aby chybienia się ustrzec.
Poczuł smak róż, robaków i okien, zachłysnął
się śmiechem, i powieki tak mocno zacisnął,
jak dziewczyna zaciska lewą dłoń na lustrze.
e. e. cummings
tłum. Stanisław Barańczak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz