Zdawało mi się, że mam jej coś do powiedzenia, kiedy oczy nasze zetknęły się po drodze.
Lecz odeszła, i oto kołysze się dniem i nocą
Jak próżnująca łódź na fali każdej z godzin
To co miałem jej do powiedzenia.
Jak gdyby się unosiło w chmurach jesiennych w niekończącym się poszukiwaniu,
Jak gdyby się rozchylało w wieczornych kwiatach.
Jakby tych zagubionych słów szukało w świetle zachodu.
Jak świetliki pełga mi w sercu i znaczenie swe próbuje dojrzeć
W zmierzchu rozpaczy
To co miałem jej do powiedzenia.
Rabindranath Tagore
przełożył Robert Stiller
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz