W Weronie
Nad Capulettich i Montecchich domem
Spłukane deszczem,poruszone gromem,
Łagodne oko błękitu
Patrzy na gruzy nieprzyjaznych grodów,
Na rozwalone bramy do ogrodów,
I gwiazdę zrzuca ze szczytu.
Cyprys mówią, że to dla Julietty,
Że dla Romea-te łzy znad planety
Spada i groby przecieka.
A ludzie mówią, i mówią uczenie,
Że to nie łzy są, ale że kamienie
I - że nikt na nie nie czeka!
Cyprian Kamil Norwid
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz