Wielki testament - François Villon/Bułat Okudżawa


Wielki testament - François Villon/Bułat Okudżawa


Przekład i pisownia Tadeusza Boya-Żeleńskiego (fragmenty)

X

Chocia niewiele ia posiadam
Mienia, którego bych mógł zażyć,
Póki rozumu pełnią władam,
Z tego, czem raczył mnie obdarzyć
Bóg (ludzie mało!), w mey niedoley
Spisuję ów testament walny,
Na znak ostatniej moiey woley,
Iedyny i nieodwołalny.

XXII
Żałuję czasu mey młodości -
- Barziey niż inny iam weń szalał! -
Aż do mych lat podeszłych mdłości
Iam pożegnanie z nią oddalał;
Odeszła; ba, ni to piechotą,
Ni konno; pomkła iako zaiąc;
Tak nagle uleciała oto,
Nic w darze mi nie ostawiając.

CLXXVII
Item, chcę, aby na mym grobie
Tę, co tu podam, zwrotkę małą
W dość znacznym kształcie y sposobie
Spisano; gdyby zaś nie stało
Inkaustu - węglem, czarną krydą,
Byleby trwale y wyraźnie;
Niech boday ci, co po mnie przydą,
Dowiedzą się o dobrym błaźnie:

CLXXVIII
TU LEGŁ, Z AMORA DŁONI SROGIEY,
Z SERCEM BOLEŚNIE SKALECZONEM,
ŻACZYNA LICHY Y UBOGI,
CO BYŁ FRANCISZKIEM ZWAN WILONEM;
ZIEMI NIE POSIADŁ NI ZAGONA,
ODDAWAŁ WSZYTKO: CHLEB, KOSZYCZEK,
STÓŁ. ANO TEDY, ZA WILONA,
ODMÓWCIE BOGU TEN WIERSZYCZEK:

RONDO

DAY BÓG SPOCZYNEK ZASŁUŻONY,
ŚWIATŁOŚĆ Y POKÓY WIEKUISTY
TEMU, CO PŁUGA ANI BRONY
NIE POSIADŁ, NI KOSZULI CZYSTEY;
NAGI, DO SKÓRY OGOLONY,
NA SPOSÓB RZEPY OBŁUSZCZONEY,
DAY BÓG SPOCZYNEK ZASŁUŻONY!

SROGIM WYROKIEM PRZEPĘDZONY,
WBREW APELACYI UROCZYSTEY,
W SAM ZADEK CELNIE UGODZONY,
BŁĄKAŁ SIĘ TUŁACZ WIEKUISTY.
DAY BÓG SPOCZYNEK ZASŁUŻONY...

Modlitwa - Bułata Okudżawy w przekładzie Andrzeja Mandaliana

Dopóki nam ziemia kręci się,
dopóki jest tak czy siak,
Panie ofiaruj każdemu z nas,
czego mu w życiu brak -

mędrcowi darować głowę racz,
tchórzowi dać konia chciej,
sypnij grosz szczęściarzom...
I mnie w opiece swej miej.

Dopóki nam ziemia obraca się,
o Panie daj nam znak -
tym, którzy pragną władzy,
niech władza im pójdzie w smak,
daj szczodrobliwym odetchnąć,
raz niech zapłacą mniej,
daj Kainowi skruchę...
I mnie w opiece swej miej.

Ja wiem, że Ty wszystko możesz,
ja wierzę w Twą moc i gest,
jak wierzy żołnierz zabity,
że w siódmym niebie jest,
jak zmysł każdy chłonie
z wiarą Twój ledwie słyszalny głos,
jak wszyscy wierzymy w Ciebie,
nie wiedząc, co niesie los.

Panie zielonooki, mój Boże jedyny spraw -
dopóki nam ziemia toczy się,
zdumiona obrotem spraw,
dopóki czasu i prochu wciąż jeszcze wystarcza jej -
daj każdemu po trochu...
I mnie w opiece swej miej.


2 komentarze: