Epigramy 6.19
Nie o morderstwo ani o gwałt żaden,
Lecz o trzy kozy mam proces z sąsiadem.
Ukradł je, mówię, bo jak kamień w wodę –
Znikły. Więc sędzia pyta o dowody.
A ty nas bitwą pod Kannami raczysz,
Wspominasz wściekłość punickich krętaczy,
Wyciągasz z grobu Sulle i Mariuszów,
Mitrydatesa i sławnych Mucjuszów,
Grzmisz i przybierasz bohaterskie pozy.
Ale, Postumie, pamiętaj – trzy kozy!
Marcjalis
przełożył Stanisław Kołodziejczyk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz