Cóż...
Cóż, mężczyzna nie płacze. Tego się nauczyłem
Od samego dzieciństwa. Coraz bardziej sucho
Miałem pod powiekami. I wzrok był ostrzejszy
I oddech spokojniejszy i świat jakby mniejszy
I mój głos w świecie nie brzęczał tak krucho
Cóż, mężczyzna nie płacze - bo zna swoją bezsiłę
Uczy się milknąć i w ciemność odchodzić
Przyjaciół nie mieć z wrogami się godzić
I tęsknić za łzą jedną co by z bożą łaską
Popłynęła mu z oczu zamiast ziaren piasku
Ernest Bryll
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz