Spowiedź
Bluźniłem światłu.
Przeczyłem nocom.
Dławiłem wiatry
Słowem-przemocą.
Krzyczałem gromem.
Płakałem deszczem.
Słowem widomem
Zsyłałem wieści.
Słowem-ramieniem
Sięgałem nieba.
Słowa-kamienie
zmieniałem w chleby.
Noc nad Kalwarią
Głucha i ciemna.
- Czy widzisz, Mario,
światłość nade mną? –
- To gwiazda świeci,
to świt się pali –
anioł nie leci
nad Jeruzalem...
- Mario, czy słyszysz?
Ojciec mnie woła! –
- Nad miastem cisza...
Cisza dokoła... –
- Mario, on kłamie:
w niebie przed jutrznią
gwiazdy gwoździami,
księżyc jest włócznią!
Jakże krew otrzeć
przebitą ręką?...
Nie wracaj, Piotrze –
słowo jest męką!
Ciemność nad głową.
Czas mój już minął.
Skłamałem słowo.
Odpuśćcie winę...
Odpuśćcie winę...
Władysław Broniewski
Spowiedź - Władysław Broniewski
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie do końca łapię się w tej wielogłosowości podmiotów... Początkowe strofy to chyba rozmowa Syna z Marią, natomiast kto mówi w trzeciej strofie od końca, zaczynającej się od słów: "Mario, on kłamie"? Piotr? Jak myślisz, Magdo? Mój umysł jest wyjałowiony.
OdpowiedzUsuńWitaj Mateuszu:) Najpierw odpisałam Ci dość żartobliwie i dla wielu być może obrazoburczo, czyniąc grubo ciosane aluzje do Marii Magdaleny, ale w końcu to usunęłam i teraz odpisuję Ci zupełnie poważnie:
UsuńUwielbiam ten wiersz! Jestem nim zawsze głęboko wzruszona, ponieważ pisał go młody ateista-socjalista i podszedł do Spowiedzi/Wielkiego Tygodnia/Ukrzyżowania naprawdę w wielkim stylu. Nie wiem, i osobiście nie chcę, albo raczej nie czuję potrzeby rozkładania na czynniki pierwsze owej wielogłosowości - ponieważ w moim odczuciu Broniewski ujął to tak genialnie, jakbyśmy wszyscy byli Chrystusami. A także Piotrami, Mariami, Piłatami, Barabaszami i Judaszami. Nigdy w życiu ani raz nie byłeś żadną z tych postaci?
Wg mnie właśnie ta wielogłosowość robi największe wrażenie. Nigdy nie miałeś w sobie takiego kłębowiska myśli (a więc głosów) pełnych pytań, wahań i wątpliwości? Jeśli nie miałeś, to szczerze Ci zazdroszczę...
Pozdrawiam:)
Tak, masz rację, byłem każdą z tych postaci. Księga dzieje się w naszym życiu, jeśli potrafimy to dostrzec.
UsuńPozdrawiam z mrocznego o tej porze zakątka Polski :)
Dziękuję:* Jeśli potrafimy to dostrzec, to jakoś nie wierzę w tę mroczność;) I nie wierzę, że nie dostrzegasz piękna wiosennej nocy rozciągającej się teraz nad każdym zakątkiem Polski:) Spójrz przed snem na migotliwe światełka gwiazd!
UsuńDobranoc:)