Jacek Malczewski - Melancholia - 1890-94 |
Moje wiersze są okruchami wielu rzeźb
Połączonymi w jedną rzeźbę
Melancholię
Impresjonistyczny wieczór
Kroczy
I poeta
Orkan który przetwarza mosty z granatu w kobiety
Pije wino
W kawiarni blisko gwiazdozbioru Węża Wodnego
I zasypia w płaczu
Vladimír Reisel
przełożyła Danuta Abrahamowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz