Wiersz najpokorniejszy
Na górze wielkiej i ku miastu się chylącej
stojąc z rękoma rozkrzyżowanymi,
jestem jak prorok drogę wskazujący,
szlak, którym pójdą w jasne jutro biedni,
jam mędrzec, co nie szczędzi dobrych przepowiedni,
i ten, co z kwiatem nieśmiertelnym w ręce
pierwszy wystrzeli podczas rewolucji,
i ten, co pierwszy padnie, walcząc najgoręcej,
i ten, co pierwszy klęknie, by opatrzyć rannym rany,
cudotwórczy jak bóg
i potężny jak bóg,
jestem czymś więcej,
jestem czymś znacznie więcej,
a przecież jestem tylko
pokornie na łaskę tłumu zdany
poeta Jaroslav Seifert.
Jarosłav Steifert
przełożył Józef Waczków
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz