Gdzieś
Gdzieś
musi być przebłysk światła
który rozprasza mrok przyszłości
nadzieja
która nie daje się zabić
beznadziejnością
i wiara
która nie zaczyna natychmiast
nie dowierzać sobie
Gdzieś
musi być niewinne dziecko
którego jeszcze nie zdobyły demony
świeżość życia
co nie tchnie jeszcze
zgnilizną
i szczęście
którego nie osiąga się
nieszczęściem innych
Gdzieś
musi być budzik rozwagi
który ostrzega przed zabawą w samounicestwienie
powaga
która waży się brać siebie poważnie
i dobroć
której korzeniem nie jest tylko
powstrzymane zło
Gdzieś
musi być piękno
które wciąż pozostaje pięknem
czyste sumienie
co nie ukrywa zatajonej zbrodni
musi być
miłość do życia
która nie mówi rozdwojonym językiem
i wolność
której nie zdobywa się niewolą innych
Maria Wine
przekład Zygmunt Łanowski
Tylko gdzie?
OdpowiedzUsuń:(am
Ba! Tylko gdzie to jest? Może na wyspie "Utopia" opisanej w wierszu przez Szymborską... Jednak o ile pamiętam, to z tamtej wyspy ślady prowadziły do morza. Ja się temu nawet nie dziwię - wszelkie raje, edeny i arkadie napawają mnie straszliwą nudą. Ergo? Też bym stamtąd zwiała na byle jakiej tratwie:))
OdpowiedzUsuńTo gdzieś jest bardzo oczywiste - wyłania się z tego wiersza bez problemu - jest w nas - tu i teraz. Bo gdyby go nie było, nie byłoby nas - tu i teraz.
OdpowiedzUsuńJestem zachwycony Marią Wine.
:)am
Witaj, a tak żeby jak zazwyczaj było z komentarzami do pary,
OdpowiedzUsuńwydaje mi się że nadszedł czas na wiersz Marii Wine pt:
Smutek śnieżyczek
Nie
nie czuję wcale upojnej radości
na widok pierwszej wiosennej śnieżyczki
gdy stoi przede mną cała drżąca
na pograniczu zimy i wiosny
Śnieżyczka
pierwszy i najsamotniejszy kwiat wiosny
zbyt wcześnie wygrzebany
chciwymi dłońmi słońca -
słania się na bladozielonej łodyżce
ze zwieszoną śnieżyczkową główką
jak gdyby już tęskniła z powrotem
do snu w zimowym leżu cebulki
Nie
nie czuję wcale upojnej radości
tylko smutek
na widok pierwszej wiosennej śnieżyczki.
Maria Wine, tłum. Zygmunt Łanowski
Dziękuję:) Prześliczny wiersz:)
Usuń