Henryk Siemiradzki - Noc świętojańska |
III
(Sonety polskie)
Klucz ptaków w chmurach deszcze rozkołysał.
Pachnie dziewczyną sonetu gorzałka.
Pieśnią nabrzmiewa - jurność świętojańska -
zdyszana cisza.
Ciemną jurnością wzbiera nieba miska,
kipi Sobótka w dziewczynach, w chłopakach,
pachnie chutliwie grzechem w maliniakach
spocona cisza.
Raj w piekło zmienia co noc mnich kopista,
drzewo poznania inicjał oplata,
blask w inicjale wąż grzechu wyzłaca -
zdumiona cisza.
Ten ból gromadzi, kto gromadzi wiedzę.
Zjadł Adam jabłko; w mit zmienił się Eden.
Adam Kawa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz