Paź królowej
Mówisz, gromadzę ładne chwile,
Motyle piękne kolorowe.
Rzucasz pajęczo wąskie dłonie.
W kolekcji nowej już trzepoce
Umierający paź królowej.
Razem z królową wpółomdlałą.
Kiedy ogarnie Cię niepokój,
Duszność nad ranem,
Brak powietrza,
Tak się motyle twoje męczą,
Jeśli powtarzasz jedno imię,
Jakbyś potrząsał powiekami,
Żeby usunąć z oczu obraz,
Co w żywy stale się zamienia.
Zatrzymać go w uścisku pragniesz,
Zaciskasz palce bezskutecznie.
Widać nie dosyć uważałaś,
Motylu barwny, wielkooki,
Niezwykle pięknie jaśniejący,
Paziu królowej
Wśród mych zbiorów.
Agnieszka Osiecka
Paź królowej - Agnieszka Osiecka
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz