* * *
Na liliowych wrzosowiskach
dęby czerwone gasną,
niech Ci nie będzie żal wierszy zgubionych
cudzych i własnych.
W strugach krwi szare płoty
W agonii dzikiego wina.
Słodkie lekarstwo śmierci
poda jesień
w kostiumie arlekina.
Marian Ośniałowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz