Najmniejsze wierszyki są zdecydowanie najlepsze! Zastanawiam się czy jest taka książka, taki tom, w którym są wiersze różnych autorów - coś jak twój blog tylko żeby dotknąć i powąchać?
Są. Sama kilka takich posiadam...(Chodzi Ci o coś w rodzaju... mini-, czy tematycznych antologii, tak?) Ale odradzam. Bo tam jest kupę badziewia i tylko kilka fajnych wierszy. No, albo ja miałam pecha, a raczej serię pechów! ... Co by się nawet, cholera, zgadzało:/ No nic. Kontynuuję wklejanie depresyjno-melancholijnych wierszy, bo wpadłam w głęboki dołek...
A nie ma czegoś - zbioru najpiękniejszych wierszy - myślałem, właśnie że mi pomożesz... Bo na przykład kupiłem Miłosza 2 tomy no i cóż nie chcę napisać że kupa badziewia i kilka fajnych - chociaż coś w tym jest - źle mówię - wiem - to cytując i parafrazując fragment jakiegoś ciężkostrawnego dzieła "C. Miłosz wielkim poetą był". . . Co do dołka to ja nie wiem dlaczego jeszcze żyję . . .
A widzisz! Mówiłam! (ja tu o tomikach) Zaś jeśli chodzi o życie, to nie wiem jak Ty, ale ja żyję tylko siłą rozpędu i z przyzwyczajenia. Innych opcji nie ma. Ok, kontynuuję swe identyfikowanie się z wierszami;/
Wczoraj miałam to samo. Światło zgasło dla jakichś 40 tys. osób (tyle liczy pi razy oko liczy moja dzielnica) Jechałam na bateriach w laptopie. Niestety, potem włączyli prąd, ale "wyłączyli" dostęp do internetu na jakieś trzy godziny - i to był dla mnie prawdziwy syf:D Cóż, nałóg;)
A jak myślisz, dlaczego ja wciąż zarywam noce??? (potem w pracy jestem zupełnie nieprzytomna) Z tych samych powodów co Ty! Noc jest bezpieczna... podobnie jak zima (ja tu o sobie:))
Zima tak - już szykuję płyty sprzyjające zimowej depresji... prócz fragmentu grudnia gdzie ten czarny beton rozkrusza ma mniej niż pył grom głosu Celine ze świątecznej płyty. . .
Najmniejsze wierszyki są zdecydowanie najlepsze! Zastanawiam się czy jest taka książka, taki tom, w którym są wiersze różnych autorów - coś jak twój blog tylko żeby dotknąć i powąchać?
OdpowiedzUsuńSą. Sama kilka takich posiadam...(Chodzi Ci o coś w rodzaju... mini-, czy tematycznych antologii, tak?) Ale odradzam. Bo tam jest kupę badziewia i tylko kilka fajnych wierszy.
OdpowiedzUsuńNo, albo ja miałam pecha, a raczej serię pechów! ... Co by się nawet, cholera, zgadzało:/
No nic. Kontynuuję wklejanie depresyjno-melancholijnych wierszy, bo wpadłam w głęboki dołek...
A nie ma czegoś - zbioru najpiękniejszych wierszy - myślałem, właśnie że mi pomożesz...
OdpowiedzUsuńBo na przykład kupiłem Miłosza 2 tomy no i cóż nie chcę napisać że kupa badziewia i kilka fajnych - chociaż coś w tym jest - źle mówię - wiem - to cytując i parafrazując fragment jakiegoś ciężkostrawnego dzieła "C. Miłosz wielkim poetą był". . . Co do dołka to ja nie wiem dlaczego jeszcze żyję . . .
A widzisz! Mówiłam! (ja tu o tomikach) Zaś jeśli chodzi o życie, to nie wiem jak Ty, ale ja żyję tylko siłą rozpędu i z przyzwyczajenia. Innych opcji nie ma.
OdpowiedzUsuńOk, kontynuuję swe identyfikowanie się z wierszami;/
Jak coś ci wpadnie - to napisz. Ja się identyfikuję z awarią oświetlenia - tylko na t y m małym fragmencie osiedla w całym tym mieście!
OdpowiedzUsuńWczoraj miałam to samo. Światło zgasło dla jakichś 40 tys. osób (tyle liczy pi razy oko liczy moja dzielnica) Jechałam na bateriach w laptopie. Niestety, potem włączyli prąd, ale "wyłączyli" dostęp do internetu na jakieś trzy godziny - i to był dla mnie prawdziwy syf:D
OdpowiedzUsuńCóż, nałóg;)
Ale ja lubię ciemność - czuję się bezpieczniej w nocy. . .
OdpowiedzUsuńA jak myślisz, dlaczego ja wciąż zarywam noce??? (potem w pracy jestem zupełnie nieprzytomna) Z tych samych powodów co Ty! Noc jest bezpieczna... podobnie jak zima (ja tu o sobie:))
OdpowiedzUsuńZima tak - już szykuję płyty sprzyjające zimowej depresji... prócz fragmentu grudnia gdzie ten czarny beton rozkrusza ma mniej niż pył grom głosu Celine ze świątecznej płyty. . .
OdpowiedzUsuńZimę kocham za jej przytulność, ciszę i spokój... A w stany depresyjne z łatwością zapadam 365 dni w roku, więc mi tam ganz pomada /lol/
OdpowiedzUsuńCudowne
OdpowiedzUsuń