Moi mistrzowie
Moi mistrzowie nie są nieomylni.
to nie Goethe, który nie może
zasnąć tylko wtedy, kiedy w oddali płaczą wulkany, ani Horacy,
piszący w języku bogów i ministrantów. Moi mistrzowie
pytają mnie o radę. W miękkich płaszczach narzuconych pośpiesznie
na sny, o świcie, gdy chłodny
wiatr przesłuchuje ptaki, moi
mistrzowie mówią szeptem.
Słyszę, jak drży ich głos
Adam Zagajewski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz