LV - Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki

LV

Od niepewności trzymaj mnie
Panie jak możesz z daleka
i od niepewności prowadź mnie
na pokoje i ucz uspokojenia

w nocy abym umiłował każdego kto
przyjdzie z odrobiną mleka
z odrobiną mleka na dnie butelki
ale jeszcze dziś zachowaj mnie

Panie od jej dziecięcia niemowy
które jest jak zadra i rośnie
ilekroć daję z siebie tchu z obawy
że nic nie daję oprócz kropelki

Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz