Prośba
Jeśli będziesz kiedyś tak zupełnie
bezdennie nieszczęśliwy
to idź odwiedzić
swoich znajomych i nieznajomych
na cmentarzu,
zobacz, jak dożywają ludzie
w domach spokojnej starości,
odwiedź domy dla obłąkanych,
szpitale oddziały dla
chorych nieuleczalnie,
umierających
po kawałku,
zamiast do pochodu pierwszomajowego
włącz się kilka razy
do pogrzebowego konduktu,
przeczytaj
"Archipelag Gułag" Sołżenicyna,
postój w kolejkach aptek,
przychodni lekarskich,
zakładów pogrzebowych,
posłuchaj,
jak wiedźmy w mrocznych kościołach
szepczą sobie o rodzajach śmierci,
niby o technikach seksualnych
swoich nieżyjących mężów.
Wyrwij bolącego zęba,
oddaj honorowo krew,
upij się do nieprzytomności,
wybierz się na włóczęgę dokoła świata,
przystąp do złodziejskiej szajki,
powieś się,
wal głową w mur,
zgwałć stuletnią staruszkę,
wstąp do zakonu,
zamiast liryki pisz wyuzdaną pornografię,
nie rób kompletnie nic,
zacznij żebrać,
tylko przestań wreszcie
jęczeć za moim uchem:
-Boże, taki jestem ogromnie nieszczęśliwy...
Jan Rybowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz