Wiersz
Wyrywam z korzeniem nać,
jeszcze pełną rannej rosy.
Oh, jak tryska ziemia
mokra i pachnąca,
oślepienie, deszcz gwiazd
na moje czoło, na oczy!
Wolny —
skazany wszędzie
na ból samotności.
Juan Ramón Jiménez
przekład Jan Winczakiewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz